Czy zarabianie na giełdzie to dobry pomysł na inwestycję kapitału? Jak zacząć i gdzie szukać informacji biznesowych? Zapoznaj się z naszym mini poradnikiem dla początkujących inwestorów. Nieustające zmiany gospodarcze, napięcia społeczne, geopolityka sprawia, że coraz częściej szukamy odpowiednich narzędzi do ochrony kapitału. Nic zatem dziwnego, że coraz szersze grono osób przykłada znaczącą wagę do zasobności portfela. Ale przede wszystkim zastanawia się nad umiejętnym wykorzystaniem oszczędzonych środków finansowych. Każdy z nas, dzień po dniu, obserwuje otaczającą nas rzeczywistość, wyciąga własne wnioski dotyczące ekonomicznej sytuacji, próbując analizować wszelkie informacje napływające z różnych stron świata. Umożliwiając w ten sposób podjęcie rozsądnej strategii inwestycyjnej. Wzrastający trend świadomości społeczeństwa w zakresie finansowych zależności, skłania nas do głębszej refleksji, dzięki czemu możemy zabezpieczyć nasz czas i wysiłek przed postępującą inflacją. Spis treści - przejdź do: Czym właściwie jest Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie (GPW)? Jak założyć rachunek maklerski? Jakim podejściem powinien charakteryzować się inwestor? INWESTUJ TYLE, ILE MOŻESZ STRACIĆEMOCJE ZOSTAW ZA DRZWIAMI Gdzie szukać informacji biznesowych? Zarabianie na giełdzie ZARABIANIE NA GIEŁDZIE – INWESTYCJE DŁUGOTERMINOWE ZARABIANIE NA GIEŁDZIE – DAY TRADING ZARABIANIE NA GIEŁDZIE – SPADKI KURSU ZARABIANIE NA GIEŁDZIE – AKUMULACJA I SPRZEDAŻ Czym właściwie jest Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie (GPW)? Korzystając z rysu historycznego pragnę nadmienić, że pierwsza giełda papierów wartościowych została otwarta w Warszawie 12 maja 1817 roku. Gdzie głównym przedmiotem handlu były przede wszystkim weksle i obligacje. Późniejsze wydarzenia, przechodzące przez wojny światowe, ustroje polityczne w znaczący sposób wpłynęły na rozwój sektora handlowego. Założeniem Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie jest umożliwianie obrotu papierami wartościowymi, między innymi akcjami, obligacjami czy kontraktami terminowymi. Wyróżniamy kilka indeksów giełdowych, dlatego każdy z nas może przypasować odpowiedni sektor do własnych preferencji inwestycyjnych. składający się z 20 największych spółek akcyjnych WIG20 WIG30 – zawiera 30 największych, najbardziej płynnych spółek akcyjnych WIG – najdłużej notowany indeks giełdowy, charakter dochodowy (przy wyliczaniu jego wartości uwzględnia się nie tylko wartości cen akcji, lecz także dochody z dywidend i praw poboru) sWIG80 – indeks małych spółek akcyjnych, składa się z 80 spółek mWIG40 – indeks giełdowy średnich spółek, w jego skład wchodzi 40 spółek. Spółki do indeksu mWIG40 wybierane są na podstawie tego samego rankingu, co do WIG20 i sWIG80 jako 40 kolejnych po 20 zakwalifikowanych do WIG20. Jak założyć rachunek maklerski? Najprostszym oraz najbezpieczniejszym sposobem założenia rachunku maklerskiego jest wizyta w oddziale banku. Warto sprawdzić kilka instytucji i wybrać najodpowiedniejszą z nich, bowiem każda z nich umożliwia prowadzenie konta według własnego cennika. Toteż kierujmy się maksymą głoszoną przez Benjamina Franklina „Uważaj na małe wydatki. Niewielka dziura w burcie może zatopić wielki statek”. Istnieje również możliwość założenia konta przez internet. Jest to wygodne, lecz musimy pamiętać, że czeka nas wypełnienie ankiety dotyczącej znajomości rynków finansowych. A z tym nie każdy może sobie poradzić, szczególnie na początku drogi. Zdecydowanie ostrożniejszym rozwiązaniem będzie skorzystanie z pomocy fachowego doradcy, którego spotkanie w naszym banku odbywa się często nieodpłatnie. Dzięki czemu będziemy w stanie dobrać odpowiednie parametry do naszej sytuacji materialnej, a przy okazji uzyskamy dodatkowe informacje. w zakresie zawierania transakcji, systemu prowizyjnego czy rozliczania podatków od zysków giełdowych. Po zakończonych formalnościach, podpisaniu umowy, możemy przejść do zasilenia konta maklerskiego. Od tego momentu zostajemy sami, od nas zależy analiza instrumentów finansowych i ich trzeźwa ocena opłacalności. Jakim podejściem powinien charakteryzować się inwestor? Istnieje wiele teorii zawierających charakterystyczne cechy potencjalnego inwestora. Głównie wyróżniamy: opanowanie, samodzielność, umiejętność analizowania faktów i wyciągania wniosków. Pierwszym przykładem obrazującym nasz szacunek do pieniędzy, jest dobrze znany cytat „Mierz siły na zamiary”. Jeśli chodzi o rynek papierów wartościowych, powinien być on częściej stosowany. W praktyce streszcza się do prostej tezy – nie inwestuj więcej, niż rzeczywiście posiadasz. INWESTUJ TYLE, ILE MOŻESZ STRACIĆ Najważniejszym krokiem zatem jest ustalenie pułapu finansowego, którego wartość w żadnym stopniu nie może przełożyć się na obecną jakość naszego życia. Marząc o wielkim bogactwie ulegamy fantomatycznym emocjom, które nijak mają się do rzeczywistości. Taki stan rzeczy może w szybkim stopniu zmieść z powierzchni ziemi nasze oczekiwania oraz nadszarpnąć naszą kondycję psychofizyczną. Weźmy pod uwagę podstawowy fakt, giełda nie gwarantuje pomnożenia kapitału, bądźmy zatem przygotowani na każdą ewentualność. EMOCJE ZOSTAW ZA DRZWIAMI Kierowanie się emocjami, opiniami z forum jest wyznacznikiem niegotowości do podejmowania racjonalnych działań, jest oznaką braku samodzielnego myślenia. Wynika to z faktu, że przeszukując różne artykuły, fora, stykamy się ludźmi kierującymi się podobnymi pobudkami. Częstokroć zostawiają oni własne komentarze przewidujące nagły wzrost spółki lub rychły jej koniec. Im więcej „pozytywnych” reakcji na dany komentarz, tym nasze „życzeniowe myślenie” skłania nas do przychylnej decyzji. Odrzucając wszelkie inne sygnały świadczące o rzeczywistym stanie przedsiębiorstwa. Taka sytuacja występuje szczególnie wtedy, gdy nie przeanalizowaliśmy fundamentalnych danych spółki akcyjnej. Musimy zapoznać się z wynikami finansowymi firmy, bardziej złożonymi planami inwestycyjnymi w przyszłych latach czy kontekście krótkoterminowym. Porównajmy również obroty przedsiębiorstwa z lat poprzednich, zastanawiając się nad ich przyczynami. Bardzo wiele osób ulega wpływom fake newsów, opiniami „analityków” posługujących się wykresami technicznymi, mającymi w jakimś stopniu zracjonalizować podejmowane decyzje. Taki stan rzeczy jest generowany przez ludzi czekających na napływ nieświadomego kapitału z zewnątrz. W potocznym slangu nazywani są oni „naganiaczami” czyli osobami czyhającymi na pierwszych inwestorów, szukających odpowiednich strategii inwestycyjnych, nie mających doświadczenia na rynkach inwestycyjnych, częstokroć opierających się na informacjach osób postronnych. Musimy zdać sobie sprawę, że wkraczając w niepewny świat giełdowy czeka nas sporo sytuacji, w których zachowanie zimnej krwi, bywa naprawdę trudne. Jednak umiejętność oparcia się żądzy, spekulacja jest bardzo dobrze wynagradzana Dosyć często się zdarza, że po zrealizowanym zleceniu kupna, doznajemy uczucia ekscytacji. A gdy pojawiają się pierwsze spadki reagujemy negatywnie, sądząc, że spółka od tego czasu już tylko będzie tracić. Pochopne decyzje mogą nas sporo kosztować, zbyt wczesne wycofanie papierów wartościowych z rynku na unoszącej się fali wzrostowej pozostawia niesmak. Charakter inwestora jak widać powyżej musi być elastyczny, obiektywny, potrafiący weryfikować prawdomówność ludzi kreujących się na znawców. Nie należy popadać w skrajności, zawsze trzeba mieć na uwadze zachodzące zmiany zarówno w gospodarce jak i w społeczeństwie. Gdzie szukać informacji biznesowych? Najtrudniejszym zadaniem stającym przed osobami zajmującymi się rynkami finansowymi jest wyszukiwanie mało popularnych źródeł, do których ludzie nie są skłonni docierać. Dzieje się tak ponieważ, jesteśmy przyzwyczajenie do wygodnych rozwiązań, a pierwszy lepszy „gorący news” pochłania naszą uwagę. Cała sztuka jednak polega na samodzielnej pracy, rozkładaniu przedsiębiorstwa na czynniki pierwsze, poszukiwania połączeń między innymi podmiotami, diabeł tkwi w szczegółach. Nasza gospodarka zależy od stosunków handlowych innych Państw, warto zatem szukać informacji na zagranicznych stronach i portalach biznesowych. Kolejną wskazówką jest wertowanie książek pozwalających zrozumieć ekonomię, rolę pieniądza, sposób w jaki tworzą się bańki spekulacyjne, sygnały alarmujące o zbliżającym się kryzysie gospodarczym. Niewątpliwe zrozumienie historii pomaga zrozumieć obecne czasy. Warto też pytać o poglądy innych ludzi, nie w celu wygłaszania własnej opinii, lecz aktywnego słuchania, spojrzenia na pewne sprawy z innego punktu widzenia. Gazety biznesowe są również świetnym źródłem informacji, wszędzie jednak potrzebna jest doza krytycyzmu, własna interpretacja. Zarabianie na giełdzie Pierwsza rzeczą jest zapoznanie się z interesującą nas spółką oraz określenie naszej strategii inwestycyjnej. ZARABIANIE NA GIEŁDZIE – INWESTYCJE DŁUGOTERMINOWE Wyróżniamy kilka metod inwestowania, jedną z pierwszych są pozycje długoterminowe trwające ponad rok. Jeśli wiadomości dotyczące nowych technologii pojawiają się z dużym wyprzedzeniem, mamy szanse odnaleźć odpowiednią spółkę, mająca największe szanse na wykonanie projektu, bądź pełniącą przyszłe działania w danym sektorze. Opłaca się w tym momencie zakupić akcje, a następnie spokojnie czekać, co jakiś czas aktualizować informacje spółki inwestycyjnej, przepuszczając je przez kolejny filtr. Warto wziąć pod uwagę tematy związane z ochroną środowiska, metodami szybszej komunikacji, pozyskiwania nowych źródeł energii odnawialnej, rozwój biotechnologi. Ale także innowacyjne doskonalenie gałęzi technologii informatycznej oraz szeregu innych aspektów, których proces znany jest na tak wczesnym etapie tylko naukowcom i badaczom. ZARABIANIE NA GIEŁDZIE – DAY TRADING Kolejną formą zarabiania na giełdzie jest day trading. Polega na otwieraniu zlecenia w momencie rozpoczęcia pracy giełdy papierów wartościowych i zamknięcie pozycji pod koniec sesji. Początek sesji na GPW zaczyna się o godzinie 9:00 a kończy o 16:50. Musimy liczyć się jednak z tym, że są to najczęściej kwoty wyrażone w groszach. Bowiem siła „byków” czyli kupujących jest przeciwstawna do siły sprzedających określanych jako „niedźwiedzie„. To między nimi rozgrywa się codzienna walka. Owszem bywają również bardzo gwałtowne wzrosty, dlatego ten kto zdążył wsiąść do pociągu i z końcem dnia pozbył się akcji, może spojrzeć na swój rachunek maklerski z uśmiechem. Jak widać bardzo wiele zależy od naszych predyspozycji czasowych oraz stylu gry, zlecenia składamy internetowo lub telefonicznie. W pierwszym wariancie zazwyczaj prowizja dla makrela obsługującego nasze papiery wartościowe jest dużo niższa, a więc bardziej dla nas opłacalna. Giełda pracuje od poniedziałku do piątku, czasem pojawiają się komunikaty dotyczące dni wolnych od sesji. Wszystko jest umieszczane z wyprzedzeniem na głównej stronie Warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych. ZARABIANIE NA GIEŁDZIE – SPADKI KURSU Istnieje również możliwość zarabiania na spadkach kursu, tak zwana krótka sprzedaż. Jest to strategia inwestycyjna polegająca na sprzedaży papierów wartościowych niebędących własnością sprzedającego. Transakcja ta jest zawierana w celu zarabiania na spadkach kursów papierów wartościowych. Inwestor przewidując, iż cena danego papieru spadnie sprzedaje go, po czym odkupuje go po niższej cenie. Zysk inwestora stanowi różnica pomiędzy kwotą uzyskaną ze sprzedaży papierów (po kursie wyższym) a kwotą, jaką uzyskał z tytułu ich zakupu. Oczywiście musimy liczyć się z tym, że jeśli cena papieru wzrośnie musimy dopłacić różnicę do podstawowej sumy, więc tracimy. Możemy również podążać za trendem. Jeśli obserwujemy daną spółkę i widzimy znaczącą przewagę kupujących nad sprzedającymi możemy założyć, że wartość akcji będzie rosła. Nie możemy jednak przewidzieć, jak długo utrzyma się trend. Dlatego czasem warto sprzedać papiery wartościowe, zarobić mniej, ale mieć pewny zysk. Chciwość może naprawdę doprowadzić do strat, pamiętajmy o tym. Kolejną metodą inwestowania jest wyszukiwanie spółek na „dnie”, pozyskaniu akcji, a następnie pozostawaniu w ich posiadaniu, dopóki ich cena nie wzrośnie. Nie chodzi w tym przypadku o drobne korekty i odbicia. Ale silne poziomy wsparcia, które powstają w trendzie danych akcji po znaczących spadkach. ZARABIANIE NA GIEŁDZIE – AKUMULACJA I SPRZEDAŻ Kolejną możliwością jest akumulowanie bardzo dużego kapitału w daną spółkę, a następnie gdy tylko pojawią się wzrosty sprzedaż akcji. Taka metoda jest bardzo ryzykowna, lecz dla wielu osób pociągająca, ze względu na szybkie zyski. Sposobów na pomnażanie kapitału jest całe mnóstwo. Wszystko jest jednak obarczone ryzykiem, dlatego tak ważna jest prawidłowa ocena zasobności naszego portfela. Szczęście na pewno się przyda, wszystko zależy od psychologii tłumu i jego reakcji na notowania.
Jak działa Giełda (GPW – Giełda Papierów Wartościowych) Giełda dla początkujących – podstawy inwestowania na giełdzie. Jak zacząć grać na giełdzie – krok po kroku. 1. Wybór domu maklerskiego. 2. Otwórz rachunek maklerski w banku. 3. Dokonanie pierwszej wpłaty na konto maklerskie.
Jak zarabiać na giełdzie Statystyki są przerażające. 70-80% inwestorów traci na giełdzie. Taka notatka pojawia się nawet w reklamach brokerów, tuż pod ofertą poradnika o inwestowaniu lub magicznego systemu, który ma zrobić z kupującego milionera. Bazując na tym masz dwa wyjścia. Albo porzucisz marzenie o byciu niezależnym finansowo zarabiającym inwestorem, albo zrozumiesz, dlaczego tylko ok. 20% inwestorów odnosi sukces. Jeśli zdecydowałeś się na pierwszą opcję, w tym artykule spróbuję Ci pokazać kilka najpopularniejszych powodów, dla których – wg mnie – inwestorzy nie zarabiają systematycznie na giełdzie. Spróbujemy też wspólnie poszukać rozwiązania. Problem 1: Zbytnia komplikacja Czy widziałeś wykresy, jakimi posługuje się większość inwestorów? Dla mnie przypominają choinkę, z której poza kolorami nic nie rozumiem. Oscylator, średnia, geometria, fale i to wszystko na jednym wykresie plus formacje AT z komentarzem. Sam zobacz, jak to potrafi wyglądać. Analiza techniczna Czy to magia, a może jakiś rodzaj sztuki nowoczesnej, która za wiele lat będzie warta tyle, co obrazy Warhola? Przyznasz, że robi wrażenie :) No, to jeszcze jeden przykład nadmiernej komplikacji prostych spraw. Jeszcze więcej analizy technicznej Tak, wiem. Widać formację motyla. Tylko jaki to gatunek z fioletowymi skrzydłami. I co ważniejsze, ilu inwestorom dał systematycznie zarobić – pod warunkiem, że dobrze formację oznaczyli (ja nigdy tego nie potrafiłem). Dostaję na maila i komentuję na blogu mnóstwo takich wykresów, którymi powszechnie posługują się inwestorzy indywidualni. Wyglądają jak choinka na Boże Narodzenie, a ich cechą wspólną jest nadmierne komplikowanie prostych rzeczy i budowanie przeciwstawnych sobie wniosków, które wprowadzają paraliż decyzyjny. Jeden wskaźnik mówi, żeby kupować, a drugi w tym samym czasie neguje sygnał. A jest ich na wykresie co najmniej kilka. Rozwiązanie: Nie komplikuj, a upraszczaj. To, co musisz analizować to cena i wolumen. Cena pokazuje Ci reakcję rynku na najważniejszy komponent, który ustawia kierunek, czyli kapitał. To pieniądze ruszają giełdą, a nie oscylator, średnia, czy MACD. Jak dopływa kasa na rynek, ten rośnie. Jak odpływa, to spada. Tyczy się całych sektorów, indeksów i pojedynczych spółek. Ten kapitał, czyli energia dla ruchu ceny, jest widoczny tylko w postaci wolumenu. Prawdziwego, a nie tikowego, czy innej protezy. Wolumen pokaże Ci, czy w ruch ceny zaangażował się większy kapitał, czy też nie ma tego wsparcia. Dwie zmienne: cena i wolumen. Tyle wystarczy, byś podejmował dobre decyzje inwestycyjne. Dla własnego dobra i komfortu psychicznego wywal resztę z wykresu. Problem 2: Brak akceptacji strat Większość inwestorów boi się straty. Wiedzą z teorii i wszelkich poradników giełdowych, że strata jest elementem gry giełdowej, ale kiedy już postawią na rynek własny kapitał, nie akceptują straty nawet złotówki. Musisz zrozumieć, że to koszt prowadzenia biznesu, jakim jest inwestowanie na giełdzie i jako taki musi być zarządzany jak każdy inny. Na FX wielu graczy nie używa stopa, co jest błędem ze względu na zmienność tego rynku i lewar. Sam stop loss powinien być dopasowany do rynku i Twoich możliwości kapitałowych. Wielu inwestorów ryzykuje za dużo, zupełnie zapominając, że inwestowanie na giełdzie to proces długoterminowy i ważna jest wygrana w serii zagrań, a nie na pojedynczej transakcji. Kiedy przeciętny inwestor straci na transakcji pieniądze, zwykle dopada go paraliż decyzyjny. Projektował pewne zdarzenia, opierał się na zdawałoby się naukowej, sprawdzonej metodzie, ale poniósł porażkę. Zaczyna się analiza transakcji i co gorsze, wprowadzanie zmian do metody, która działa, ale tym razem nie dała zarobić, bo po prostu taka jest cecha gry na giełdzie. Każda transakcja ma losowy wynik, niezależnie od przyjętej techniki i umiejętności inwestora. Jeszcze gorszym efektem straty jest chęć odegrania się na rynku. To bardzo negatywna emocja związana z brakiem akceptacji straty. Inwestor wraca szybko na rynek, chcąc go zmusić do oddania pieniędzy, które ten mu zabrał. To prowadzi do kolejnych strat i spirala się nakręca aż do utraty całości kapitału. Rozwiązanie: określ akceptowalną stratę, zarządzaj wielkością pozycji, unikaj “złych strat” Jest powiedzenie, by nigdy nie wkładać wszystkich jajek do jednego koszyka. To prawda w kontekście spółek w portfelu, ale też zaangażowania w pozycję i tym samym wielkości straty z jednego zagrania do całości kapitału. W krótkoterminowej spekulacji (FX i rynek terminowy) musisz określić maksymalną stratę z zagrania i powinna na obyć na poziomie do 5% kapitału. Jeśli stop loss dla np. DAX wymaga postawienia obrony 100 punktów poniżej Twojej ceny zakupu longa, to musisz tak dopasować wielkość depozytu i pozycji, by te 100 punktów wyrażone kwotą dało Ci maksymalnie 5% straty na całym portfelu. Zmienność i lewar są tu bezwzględnymi zawodnikami i profesjonalni traderzy grają niewielkimi pozycjami w stosunku do całości kapitału. Kolejnym elementem akceptacji straty jest zrozumienie, że nawet przewaga inwestycyjna na poziomie 80% to nadal 20% stratnych zagrań i nie wiesz, kiedy te stratne transakcje się pojawią. Może to być 10 transakcji z rzędu, które zakończą się stratą. Dasz radę to wytrzymać kapitałowo i psychicznie? Jeśli otwierasz zbyt duże pozycje, to niekoniecznie. Musisz to zaplanować i ogarnąć w swoim inwestowaniu. W PPCG Stock inwestujemy długoterminowo i mamy 2 portfele. W portfelu dużych spółek mamy maksymalnie 5 pozycji, a w portfelu małych spółek 10. To oznacza, że strata na pojedynczym zagraniu jest w zasadzie 1/5 straty na całym kapitale w portfelu dużych spółek i 1/10 straty na kapitale portfela małych spółek. Już na tym etapie mamy wiec nasze ryzyko i potencjalną stratę pod kontrolą. Czy wiesz, co to jest zła strata? To strata wynikająca z błędu, który popełniłeś w transakcji, a którego mogłeś uniknąć. Otworzyłeś za duża pozycję. kupiłeś akcje za wcześnie, wyszedłeś z rynku bez sygnału sprzedaży, kupiłeś akcje bez sygnału kupna. To są typowe przyczyny pojawienia się złej straty. Pojawia się też, gdy za dużo inwestujesz, bo chcesz szybko zarobić. Wtedy tak naprawdę już nie inwestujesz, a uprawiasz hazard. Pamiętaj, że kasyno zawsze wygrywa, a tu kasynem są inni inwestorzy, którzy chętnie zarobią na Twoim błędzie. Dobra strata to z kolei strata, która pojawiła się z transakcji prawidłowo wykonanej, zgodnie z planem i system, który stosujesz. W tym przypadku po prostu rynek miał inny plan i nic z tym nie mogłeś zrobić poza wycofaniem się z gry. Zadziałało prawdopodobieństwo, ale po Twój proces decyzyjny był prawidłowy. Szukaj kolejnej przewagi inwestycyjnej na wykresie i działaj dalej z pewnością siebie. Problem 3: Skupienie się na małych interwałach Ach ten day-trading. Każdy inwestor chce teraz szybko zarobić dużo. Dla brokerów FX to doskonała informacja. Oni zarobią zawsze na prowizji i na tym, że są drugą stroną transakcji, czyli grają przeciwko klientom. Też są chciwi i chcą szybko dużo kasy, ale na platformie to oni mają przewagę, oni są kasynem. Większość klientów FX to dawcy kapitału, zapewniający stały dopływ dużej gotówki brokerom. W ich interesie jest zatem, abyś grał jak najwięcej, najlepiej robiąc kilka transakcji dziennie. Jest teraz moda na FX, szybki zysk i DT na niskich interwałach. Podsycają to szaleństwo krótkoterminowej spekulacji reklamy, wizje zarobienia milionów w krótkim czasie i takie osoby, jak Rafał Zaorski, który odnosi sukcesy, a jego transakcje potrafią być spektakularne i są głośno komentowane w mediach. To dobry fachowiec i świetny spekulant, ale Zaorski jest tylko jeden i znakomita większość inwestorów nie będzie zarabiać jak on, nawet próbując kopiować jego zagrania. Spekulacja bowiem to bardzo trudna sztuka, do której nadaje się niewielu, głównie z powodu konstrukcji psychicznej, bo samego systemu można się nauczyć. Problemem w spekulacji na FX jest to, że zmienność i bardzo wysokie lewary (w UE już mniejsze, ale poza łatwo znaleźć brokera, który daje 1:100 lub więcej) prędzej czy później złamią psychicznie większość inwestorów. Kasyno (broker) o tym wie i umiejętnie to wykorzystuje. Rozwiązanie: skup się na interwale dziennym i większym Problem w dużej części znika, gdy inwestujesz na rynku akcji lub aktywów bez dźwigni finansowej. Tu możesz rozegrać długoterminowy trend, a Twoje decyzje opierają się głównie na analizie interwału dziennego (D1), tygodniowego (W1) i miesięcznego (M1 lub MN). Każdy inwestor, który dopiero zaczyna przygodę z rynkiem kapitałowym, powinien zacząć od inwestowania niewielkich kwot na rynku akcji i wykorzystywania procentu składanego. Dokładnie to robimy w PPCG Stock i mamy do tego świetną metodę, która daje nam przewagę w oparciu o wejście dużego kapitału w rynek. Używamy interwałów D1-M1. Na mniejszych skalach czasowych zaczyna się szum informacyjny, który nic nie wnosi do długoterminowego trendu. Zamiast skupić się na trendzie, śledzisz każdy tik ceny i Twoje emocje są rozchwiane w rytmie, jaki dyktuje stan Twojego depozytu. Niestety teraz jest moda na szybki zysk, Forex i lewar, więc każdy początkujący inwestor chce powtórzyć sukces Panów Zaorskiego i Glinickiego. Niektórym może się uda, ale większość straci kapitał, zdrowie, czas i zrazi się do giełdy na długi czas. Zresztą sam Rafał Zaorski, kojarzony głównie teraz z rynkiem FX, największe pieniądze zarobił i zarabia na rynku akcji. Tam się buduje wartość, tam są długoterminowe trendy i tam jest dochód pasywny (dywidenda). FX to maszynka do zarabiania kasy, ale przez brokerów, którzy każą Ci płacić za przetrzymanie pozycji (punkty swapowe). Kolejny mechanizm, który ma Cię zmusisz do aktywnego handlu i straty depozytu, który oni chętnie przejmą. Podsumowanie Powyższe 3 problemy związane z inwestowaniem na giełdzie nie wyczerpują wszystkich, o których chciałbym napisać. Dlatego zachęcam Ci do powrotu do lektury, bo będę tu dopisywał kolejne, które warto przeanalizować i znaleźć ich rozwiązanie. Zachęcam Cię do własnych przemyśleń tego, co sprawa Ci trudność w inwestowaniu na giełdzie. Napisz do mnie, zostaw swój komentarz pod tym artykułem. Chętnie wymienię się doświadczeniem lub pomogę w miarę swoich możliwości. Zachęcam Cię też do zostawienia swojego adresu e-mail i zapisania się na newsletter. Będziesz wtedy na bieżąco z najnowszymi analizami i publikacjami, a przy okazji dostaniesz fajny prezent :). Drobne decyzje i wybory sprawiają, że albo szybko się bogacimy albo stoimy w miejscu (lub co gorsza, cofamy się). Dokonaj swojego wyboru. Napisz do nas, abyśmy pomogli Ci rozwiązać problemy związane z inwestowaniem lub pozostaw adres e-mail, aby stawać się skutecznym inwestorem. Nauka gry na Forex dla początkujących. W naszym przewodniku odpowiadamy na wszystkie pytania dotyczące handlu na Forex. Jeśli jesteś początkującym traderem lub handlowałeś wcześniej na akcjach i chcesz się dowiedzieć więcej o tradingu na rynku Forex, ten poradnik jest dla Ciebie. Celem cyklu artykułów edukacyjnych jestOdpowiedź na to pytanie jest przecząca. Prosta spółka akcyjna jest spółką niepubliczną. Oznacza to, że wyemitowane przez nią akcje w żadnym razie nie mogą być dopuszczone ani wprowadzane na giełdę. Nie jest więc możliwy jej debiut na giełdzie. Gdyby prosta spółka akcyjna chciała zadebiutować na giełdzie, musiałabyWola Krakowiańska 12 05-831 Młochów k/Nadarzyna Godziny otwarcia: 8-14 NIP 5342247812 576 397 819 obcojezyczne@ Paczki nadawane są za pośrednictwem Poczty Polskiej lub firmy kurierskiej ING 91 1050 1924 1000 0090 7959 3860 100% Satysfakcji z zakupów- Wszystkie wysyłane przez nas paczki są ubezpieczone. NIEKTÓRE KSIĄŻKI MOGĄ ZAWIERAĆ STEMPLE BIBLIOTECZNE BEZ INFORMACJI W OPISIE AUKCJI LIST EKONOMICZNY I PRIORYTETOWY (ZWYKŁY) są przesyłkami nierejestrowanymi! W przypadku zaginięcia takiej przesyłki nie ma możliwości jej reklamacji. NA ŻYCZENIE KLIENTA WYSTAWIAMY FAKTURY VAT. KOMENTARZE WYSTAWIAMY TYLKO W ODPOWIEDZI NA OTRZYMANE Jedna partia zakupów nie powinna trwać dłużej niż 30 dni, ( od momentu pierwszej wygranej aukcji do wpłaty na nasze konto) Jeśli w opisie aukcji nie jest napisane,że książka jest nowa, to znaczy ,ze jest używana. Mamy ok 40 tys książek, 95% są to książki używane Tytuł: Gdy gra na giełdzie zaczyna być sztuką Autor: Victor Sperandeo Ilość stron: 276 Rok wydania: 1994 Stan: dobry/stemple biblioteczne Numer katalogowy: FORMA WYSYŁKI list ekonomiczny list priorytetowy list polecony ekonomiczny list polecony priorytetowy przesyłka kurierska przesyłka kurierska pobraniowa czas dostawy 3-4 dni robocze 1-3 dni robocze 3-4 dni robocze 1-3 dni robocze 1-2 dni robocze 1-2 dni robocze Podane terminy nadejścia listu są terminami deklarowanymi i mogą ulec wydłużeniu do 10 dni roboczych ubezpieczenie NIE NIE TAK TAK TAK TAK monitoring przesyłki NIE NIE TAK TAK TAK TAK odpowiedzialność Sprzedającego NIE NIE TAK TAK TAK TAK Zagubienie przesyłki ZDARZA SIĘ ZDARZA SIĘ BARDZO RZADKO BARDZO RZADKO NIE ZDARZA SIĘ NIE ZDARZA SIĘ *Podany czas dostawy należy liczyć od dnia nadania przesyłki a nie zaksięgowania wpłaty na naszym koncie *LIST EKONOMICZNY I LIST PRIORYTETOWY SĄ PRZESYŁKAMI NIEREJESTROWANYMI I NIE MA MOŻLIWOŚCI REKLAMACJI TAKIEJ PRZESYŁKI . Gra na giełdzie dla początkujących. Samo pojęcie „gra na giełdzie” jest bardzo krzywdzące dla rynku kapitałowego i przeinacza jego istotę. Giełda nie jest kasynem. Wchodząc do kasyna informatyka, gry, VR, AR, new dane finansowe oraz wskaźnikiKurs 3,43 złKapitalizacja 48,9 mln złLiczba akcji 14,3 mln obrót 3m 2,8 tyś złPrzychody (TTM) 6,5 mln złZysk netto (TTM) -0,01 mln złAktywa obrotowe 2,3 mln złC/Wk 11,41C/P 7,48ROE -1,8%Ev/P 7,29Zadłużenie ogólne 0,09Zadłużenie do kapitału własnego 0,2Zadłużenie do EBITDA 1,15Wskaźnik płynności bieżącej 2,69SŁOWNIK ANALIZY FUNDAMENTALNEJPod tym adresem znajdziesz słownik analizy fundamentalnej longterm. Jeżeli podczas czytania analizy natrafisz na pojęcie, które jest dla Ciebie niezrozumiałe - wystarczy, że sięgniesz po nasz słownik. Gdybyś jednak nie znalazł terminu, który Ciebie interesuje, nie wahaj się i zapytaj tutaj bądź w temacie poświęconym aktualizacji słownika. Postaramy się rozjaśnić każdy problematyczny analizyNa Incuvo rzuciliśmy okiem jeszcze w kwietniu 2021 r., sporo się działo na świecie przez ten rok, w branży gier, również w samym segmencie gier VR i w końcu w samej spółce. Rok czasu szybko minął, a spółka wśród longtermowców nadal analizę z zeszłego roku możecie znaleźć tutaj: próbowałem głównie rzucić okiem w kierunku potencjału gier VR z grupy horrorów bo takie były dwie pierwsze produkcje spółki. Dziś wiemy, że Incuvo portując gry dla zewnętrznych wydawców w samych horrorach się nie zamknie i technicznaIncuvo posiada również swój wątek założony w dziale analizy technicznej. Jak zawsze, polecam odwiedzenie również tej sekcji w calach uzupełnienia analizy fundamentalnej o możliwe poziomy wejścia, wyjścia z inwestycji bądź po prostu sprawdzenia siły zacznę od nowinek z rynku VRZuckerberg prezentuje nowe gogle VRMeta chce stworzyć sprzęt VR, który będzie nie tylko wygodny i kompaktowy, ale także zapewniający wrażenia prawie że nie do odróżnienia od rzeczywistości. Mark Zuckerberg ujawnił w czerwcu tego roku najnowsze prototypy gogli VR, które są kolejnym krokiem do osiągnięcia tego Meta prezentowało Projekt Cambria. Teraz wiemy, że nie jest to jedyna koncepcja metawersu nad którą pracują. Projekt Cambria to doświadczenie mieszania rzeczywistości fizycznej ze światem prezentacja od Meta: planuje wydać bardziej zaawansowaną wersję Cambria w 2024 roku, a także dwa nowe modele Quest w ciągu najbliższych kilku lat. Urządzenie ma podobno kosztować ponad 799 dolarów. To na tą chwilę głównie plotki. Nie ma oficjalnego potwierdzenia tych drugim nagraniu możecie natomiast odtworzyć prezentację Meta, gdzie przedstawiona jest nowa, lepsza jakość obrazu, która ma być nie do odróżnienia z rzeczywistym światem. Ilość pikseli wyostrza obraz tak z dala od naszej postaci jak i z bliska podczas ruchu. Tekst czy mniejsze detale nie powinny rozmywać się i tracić jakości jak do tej pory dzieję się to w technologii osiągnąć ten cel sprzęt musi posiadać kilka nowych rozwiązań:Śledzenie ruchu gałek ocznych– symulowanie efektu skupienia zniekształceń generowanych przez rozdzielczość – na tyle, by nie dało się rozróżnić pojedyncznych efektu HDR – in. szeroki zakres dynamiki, opisujący zakres ciemności i jasności, których doświadczamy w prawdziwym zestawów znajdują się między innymi Holocake 2, minimalistyczne gogle, przypominające klasyczne okulary. Wyglądają niepozornie, jednak mają wystarczyć do tego, by uruchomić gry w wirtualnej rzeczywistości, po podłączeniu ich do zaprezentowanym prototypem były gogle Starbust, które skupiają się na najwyższej możliwej jasności, a także efekcie HDR. Są jednak dość duże i ciężkie i raczej nie da się ich założyć na poniższym zdjęciu natomiast można zobaczyć gogle Butterscotch, które cechują się bardzo wysoką rozdzielczością. Można w nich zdać wirtualny test wzroku (odczytywanie liter z tablicy, jak u okulisty). Problemem tutaj jest zawężone pole ma świadomość, że większość zaprezentowanej przez firmę technologii jest daleka od pełnej funkcjonalności. Jest więc to temat z pewnością ciekawy. Potwierdza duży wkład w samą technologię wirtualnej rzeczywistości. Nie jest to jednak coś co zobaczymy zapewne w ciągu roku czy dwóch, już nie mówiąc o większej skali. Ostatecznie jeśli takie firmy jak Meta widzą potencjał w VR, nas jako inwestorów może to zachęcić do wiary w faktycznie szybszy rozwój tego nie tylko widzi potencjał ale...VR to METAMeta przechwytuje 90% rynku zestawów VR. Za nią plasuje się firma ByteDance Pico. Meta na technologię VR przeznacza 10 mld USD. Ostatnie dane IDC pokazują, że globalne dostawy zestawów słuchawkowych VR wzrosły o 241,6% w pierwszym kwartale 2022 r. w porównaniu z pierwszym kwartałem ubiegłego roku. Meta przejęła 90% rynku gogli VR z Quest się, że dostawy VR będą dalej rosły w 2022 r., ponieważ oczekuje się, że wolumeny w całym roku wyniosą 13,9 mln sztuk, co oznacza wzrost o 26,6%. Jednak rok 2023 będzie kluczowym rokiem dla branży VR (a co za tym idzie również rzeczywistości rozszerzonej), ponieważ oczekuje się, że zestawy słuchawkowe nowej generacji od Meta, Pico i Sony zostaną wprowadzone na rynek wraz z zestawem słuchawkowym od Apple, który ma zapewnić doświadczenie rzeczywistości użytkownikówOculus od daty premiery (IV kw. 20) sprzedał prawie 15 mln szt. swoich zestawów. Można przyjąć to za potencjalną bazę steam mówią o 4 mln aktywnych użytkowników headsetów. 3,24% użytkowników steama posiada google VR. Na uwagę zasługuje tempo wzrostu ilości tych użytkowników (zaprezentowane wykres powyżej). Prawie połowa użytkowników posiada Oculus Quest 2. Pamiętajmy, że ci sami użytkownicy mogą korzystać z gier portowanych na Oculusa niekoniecznie wybierając połączenie poprzez PC. Tym samym skoro prawie połowa użytkowników VR ze steam posiada google Oculusa, daje nam to sygnał, że wielu użytkowników Oculus Quest 2 również gra w gry ale nie są objęci w statystykach ze sprzedaży gier Meta Quest (tylko jedna plaforma) w lutym przekroczyły 1 mld USD. Tutaj również warto zwrócić uwagę na dynamikę wzrostu. To platforma na której głównie koncentruje się również Incuvo. Spółka omawiana ma solidne wsparcie od Meta. Nie jest łatwo trafić z grą do ich sklepu, który mocno zawęża ofertę do zaledwie ok. 400 gier. Incuvo to się udało i bardzo możliwe, że współpraca będzie graczy PS posiada obecnie zestaw przypomnę i zwrócę uwagę: wzrosty trendów z powyższych wykresów nabierają dynamiki, a tak naprawdę przed nami w latach 2023-24 nowa generacja gogli VR od wielu producentów, które powinny dać więcej z nowymi goglami VRTo zaraz po Oculusie najczęściej wybierane gogle. Valve Index z 2019 r. uznawany jest za jeden z lepszych zastawów. Valve miało szykować nową linię gogli, a mianowicie samodzielne rozwiązanie o nazwie kodowej Deckard. W czerwcu złożono wniosek okulary to nowy wygodny pasek. Ten, kto używał fabrycznych pasków w większości zestawów VR doskonale wie, jak niewygodne potrafią one być. Nic dziwnego, że Valve myśli nad ulepszoną konstrukcją paska nagłownego. Ryciny zawarte we wspomnianym patencie wskazują na ponowne użycie podwójnego, szerokiego podparcia tyłu głowy, jednak tym razem także z podwójnym pokrętłem. Wygląda to trochę tak, jakby jeden kontrolował długość paska na czubku głowy, a drugi na bokach, przez co będziemy mieli większą kontrolę nad równomiernym są na NIE!Naukowcy postanowili sprawdzić, jak ludzie reagują na pracę w metawersum. Na tym etapie wyniki nie wyglądają zbyt zachęcająco. Obawy leżą po tej stronie, że firmy mocno reklamują metawersum nie mając na dzień dzisiejszy jeszcze odpowiedniego sprzętu i możliwości. Wspomniane wyżej działania Meta to w końcu jeszcze dość odległa jest również, czy ludzie będą chcieli nosić zestaw gogli przez cały dzień, a tym bardziej wchodzić w interakcje z awatarami 3D zamiast z prawdziwymi ludźmi podczas rozmów. Wczesne badania nad skutecznością pracy w metawersum potwierdzają, co cały czas podkreślali sceptycy: to nie jest skuteczny ani zabawny sposób spędzania czasu. Dowodzić tego mają testy przeprowadzone przez cztery organizacje: Uniwersytet Nauk Stosowanych w Coburgu, Microsoft Research, Uniwersytet Cambridge oraz Uniwersytet Primorska w narzekają na dyskomfort, niepokój, mdłości, ból oczu i inne. Spada też ich wydajność. Badania dowodzą, że praca w metawersum ma właściwie same negatywne strony, włącznie ze spadkiem w VR doświadczyły o 42 procent większej frustracji, zgłosiły o 11 procent wyższy "negatywny afekt", a niepokój wzrósł o 19 procent. Ogólne samopoczucie zostało zgłoszone jako niższe o 20 procent, a zmęczenie oczu wzrosło aż o 48%. Co więcej, uczestnicy zgłosili, że ich produktywność spadła o 16 tutaj jednak o pracy i długotrwałym użytkowaniu technologii. Nie odpłyńmy jednak za bardzo w sceptycyzm. Incuvo w końcu produkuje gry. Można debatować, że zbyt długie spędzanie czasu z technologią może być męczące dla użytkowników tak samo jak wśród pracowników podczas testów. Ostatecznie jednak rynek wykazuje, że idziemy mocniej w graczy casual, weekendowych, którzy niekoniecznie spędzają aż tyle czasu w grach. Już teraz w technologii gogli widać duży przeskok. Starsze modele bardzo szybko męczyły oczy, obraz był nieskoordynowany na tyle, że gracz szybko dostawał mdłości. Mało kto był chętny na kilkunastominutową grę. Dziś technologia oferuje nam o wiele bardziej komfortowe rozwiązania, gdzie gra może być przyjemna. Możliwe, że wielogodzinna gra nadal powodowałaby niepożądane efekty, to jednak tylko potwierdza koncepcję, że technologia już weszła do codziennego użytku, a wraz z jej rozwojem może być nieodłączną częścią podczas gier czy oglądania filmów. Jak zaznaczyliśmy wcześniej okolice roku 2024 mogą być najbardziej rewolucyjne. Najwięcej nowego sprzętu wyjdzie właśnie w tym okresie. To dałoby kolejny mały skok w technologii i dałoby szansę, wraz z lepszą jakością przełożyć się na rynek nie boi się stosować VR poza gramiPrzytoczę tylko rynek polski:14-15 lipca odbędzie się konferencja 𝐙𝐚𝐬𝐭𝐨𝐬𝐨𝐰𝐚𝐧𝐢𝐚 𝐕𝐑/𝐀𝐑 𝐰 𝐩𝐫𝐚𝐤𝐭𝐲𝐜e. Będzie mówione o zastosowaniu technologii w edukacji i w konferencji poruszane będą kwestie istotne dla praktycznego zastosowania VR, w takich obszarach jak: gry i rozrywka, symulacje medyczne, cyberbezpieczeństwo, edukacja i szkolenia oraz doradztwo zawodowe, wirtualne przymierzalnie, systemy na potrzeby Straży Pożarnej, systemy na potrzeby Straży Granicznej, systemy terapeutyczne, luksusowe i turystyczne oraz systemy na potrzeby bezpieczeństwa i Szkoła Humanitas prowadzi nietypowe szkolenie dla pracowników dydaktycznych. Za kilka miesięcy rozpoczną się zajęcia dla studentów z wykorzystaniem autorskiej aplikacji szkoleniowej VR „Tajemnica Zaginionego Menedżera”, która ma na celu rozwinąć kompetencje z zakresu przywództwa. Ćwiczenia z wykorzystaniem wirtualnej rzeczywistości nie tylko zwiększą atrakcyjność nauczania, ale poprzez podnoszenie poziomu wrażeń i emocji utrwalą przekazywaną wiedzę i wpłyną na jej wykorzystanie w stworzył treningową aplikację VR dla branży logistycznej. Nowe rozwiązanie od krakowskiej spółki jest aktualnie testowane przez jedną z holenderskich firm logistycznych. Dzięki aplikacji WSS VR pracownicy logistyczni nauczą się zbierania zamówień i pakowania ich zgodnie ze standardami centrum dystrybucyjnego, w którym są zatrudnieni. Będą to robić w wirtualnym magazynie, odwzorowanym zgodnie z realną w przyszłości planuje dołączyć do spółek notowanych na rynku NewConnectNiedawno nawet JSW ogłosiło wykorzystanie VR w szkoleniach dla górników. Cyfrowy projekt edukacyjny – SENSE VR jest w końcowej fazie prac to Innowacyjne narzędzie terapeutyczne wykorzystujące wirtualną rzeczywistość, dla seniorów, spowalniające postępowanie chorób otępiennych wieku starszego (np. Choroby Alzheimera).InventionMed opracowało TutorDerm, jest to symulator medyczny, który został stworzony dla potrzeb edukacji z dziedziny dermatologii klinicznej i estetycznej. Rozpoczęło pilotaż swojego projektu w Collegium Medicum w VR World tworzy aplikację Theraply VR wykorzystującą technologię wirtualnej rzeczywistości do terapii dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi, w tym również ze spektrum autyzmu. Zamierza udowodnić, że efektywna terapia realizowana poprzez wciągającą zabawę jest w pełni końcu VR to nie tylko gryTo tylko kilka przykładów z naszego rodzimego rynku. Powyższe przykłady przytaczam aby przypomnieć, że VR to nie tylko gry. Gdyby technologia miała się rozwijać na bazie samych gier zapewne nadal nie osiągnęlibyśmy tak dużego przeskoku. Okulary z popytem z samych gier musiałyby być dzisiaj droższe, a to również sprawiłoby, że nie byłoby na nie tak dużego popytu. Jednak dołożenie branż medycznych czy edukacji sprawia, że technologia VR szybko stawia kolejne kroki i może się rozwijać. Gaming to tylko jedna z gałęzi, która może na tym zyskać. Bez pozostałych jednak gaming nie miałby najmniejszych szans. Warto o tym pamiętać, dzięki temu kolejne generacje sprzętu szybko będą mogły tanieć i trafiać do gospodarstw domowych jako urządzenie do też chcą założyć gogleSomething Random to niewielkie polskie studio specjalizujące się w grach VR. Niedawno pozyskało kilka milionów na rozwój od NetEase (chińska spółka).Według danych The Business Research Company, rynek gier VR na koniec 2022 będzie wart ponad 12 mld dol. i będzie bardzo dynamicznie się rozwijał w najbliższych latach, osiągając wartość prawie 34 mld dol. już w 2026 roku. To oznaczałoby średnioroczny wzrost o 29,7%.Something Random planuje swoją pierwszą premierę już w 2023 roku. Korzystając na doświadczeniu zdobywanym przy rozwoju gier z portfolio SUPERHOT studio ma zamiar pójść w kierunku kolejnej zostaje (?) w tyleO goglach od Apple mówi się już dość długo. Wiele lat minęło i... nic. Może to i dobrze, że Apple wchodzi do gry trochę później. Przetrwało pierwszy okres gdzie ludziom od gogli zbiera się na mdłości. Sprzęt zaczyna oferować lepszą jakość i to po niższej cenie. Apple uspokaja, że nadal pracuje nad swoim produktem, który miałby być dostępny już w 2024 r. Apple jeszcze nie ma pierwszej generacji, a już ogłosiło pracę nad drugą. Spółka wydaje się być dość pewna siebie. Zakłada, że proces odkrywania nowej generacji nie jest krótkotrwały, a przejście między jedną a drugą wymaga czasu - da odpowiednią żywotność pierwszej sprzętu od Apple mają być również okulary jako dodatek do smartfona. Tutaj myślą wkraczamy w coś co z reguły nie jest brane pod uwagę podczas badania potencjały producentów gier VR. Za kilka lat możliwe, że zestawy gogli będą dobrze połączone również z telefonami. Rynek gier mobilnych rozrasta się równie niebywale i zaczyna przejmować pałeczkę, która wcześniej należała do konsoli i PC. To jeszcze bardziej zwiększa potencjał spółek portujących. Gdyby miały rozszerzyć się o kolejny segment gier mobilnych VR, to mogłoby dać ogromną przestrzeń do zarobku. Rynek gier mobilnych rośnie głównie dzięki już wspomnianemu przejściu rynku gier w stronę graczy weekendowych. Rozszerzenie tej rozrywki o VR mogłoby dać szerokie pole warto napomnieć, że choć dziś Incuvo przeszło w gry VR to wcześniej tworzyło gry mobilne. Nie wiemy dokładnie jak sprzęt od apple miałby dokładnie wyglądać. Pokemon GO już teraz z AR sprawiało problemy, wpadanie do rzeki czy pod koła nadjeżdżającego auta. Co to będzie gdy gracz nie będzie patrzył już w telefon ale założy gogle na ulicy?Szacuje się, że zestaw od Apple będzie kosztował ok 13 tyś zł. Na start nie jest to moim zdaniem cena do udźwignięcia przez casualowych graczy. Jeśli ten zestaw miałby się pojawić w 24 r. musielibyśmy liczyć, że do szerszego użycia, aby spółki typu Incuvo mogły na tym zarabiać, wejdzie dopiero ok. 2027-28 r., a to nadal sporo czasu. Jeśli myśleć, o producentach gier wybitnie długoterminowo to przy powodzeniu takich założeń kupienie dziś liderów rynku mogłoby dać imponujący wynik w portfelu. Pytanie czy dzisiejsi producenci VR przetrwają ten okres? Tutaj warto celować więc w spółki, które nie mają problemów z zamierza w pierwszym roku sprzedać 7-10 mln szt. swojego sprzętu. Wystarczy przewinąć w górę i zobaczyć jakie mieliśmy liczby sprzedaży Oculusa od IV kw20, OK nie przewijajcie, to było 15 mln szt. Sam Apple planuje więc sprzedaż zbliżoną do obecnej gier, więcej!Na giełdę wchodzą kolejne studia VR, producenci coraz częściej biorą pod uwagę nie tylko wypuszczenie gry na PC/Konsole ale również w wersji VR. Jeszcze w zeszłym roku brałem pod uwagę, że gry VR posiadają dłuższą żywotność ze względu na zawężony wybór. Kupując okulary częściej gracz decyduje się na starą grę (w końcu w sklepie Oculusa jest ich zaledwie 400). Do niedawna powiedziałbym, że nowe premiery są mało istotne, wynik i tak rozbijany jest na lata. Dziś widzimy, że produkcje VR powoli zaczynają zasypywać rynek i są oczekiwane przez graczy. Powiedziałbym, że jest to wkroczenie na kolejny etap rozwoju technologii. Szerszy wybór z jednej strony może skrócić żywotność gier z drugiej powinien przyciągnąć nowych graczy, a to zwiększy Studio niedawno wspominał o swoich projektach. Aktualnie w Grupie Carbon Studio trwają prace nad dwoma nowymi tytułami. Pierwszy o nazwie ,,Crimen’’ to autorska produkcja, która wpisuje się w charakter dotychczasowych produktów. Będzie to gra akcji typu VR slasher. Druga gra - ,,Home Together’’ - powstaje we ścisłej współpracy ze spółką zależną Iron VR, natomiast za wydanie gry odpowiada zespół Carbon Studio. Oba tytuły wyszły już z etapu preprodukcji i obecnie znajdują się na zaawansowanym etapie produkcji. Projekty trafią na gogle Meta Quest 2, które są obecnie najpopularniejszą platformą VR. Budżet gier to 1,5 oraz 1,2 mln VRDużo starych gier zaczyna być portowanych na VR, to odświeża produkcje i nadaje im drugie życie. Tak było z Resident Evil. Patryk Loan stworzył mod do pierwszej części wiedźmina za pomocą, którego możemy przejść prolog w wersji VR." Każda scena przerywnikowa została przerobiona od podstaw tak skrupulatnie, jak to możliwe. To gra VR i masz możliwość obracania głową w dowolnym miejscu, w dowolnym momencie, więc dodałem trochę zawartości opartej na lore dla prawie każdej sceny przerywnikowej i przez to obiecuję, że nawet jeśli grałeś w oryginalną grę, doświadczenie wciąż będzie nowe i odświeżające." - pisze autorSwoich modów VR doczekały się również takie produkcje jak RDR2 czy Skyrim. Jest to kolejne potwierdzenie, że gry VR są pożądane, zbierają grono odbiorców i nawet portowanie starszych produkcji może mieć trends i co VR ma wspólnego z badaniem wód głębinowych?Chociaż samo pojęcie wirtualnej rzeczywistości wydaje się utrzymywać w wyszukiwarce na stałym poziomie bądź nawet spadać, to nazwy konkretnego sprzętu jak Oculus zyskują na popularności. Uważam to za zdrowy trend przyjęcia technologii. Podczas gdy powstaje coś nowego jesteśmy skłonni do używania bardziej ogólnych haseł. Gdyby wprowadzali dzisiaj pierwsze telefony z ekranem dotykowym zapewne rósłby trend na hasłach "telefon z ekranem dotykowym", dziś jednak mało kto wpisuje takie frazy, posługuje się prędzej konkretną marką telefonu, ponieważ takie telefony wpisały się już do codziennego sprawa zaczyna wyglądać z VR. Ci, którzy dopiero chcą zacząć przygodę mogą jeszcze posługiwać się frazami takimi jak "wirtualna rzeczywistość", pozostali szukają konkretnego sprzętu bądź gry. Sam trend frazy Oculusa wskazuje nie tylko na wzrost ale również na górki w okolicach grudnia gdy nowość technologiczna wybierana jest na prezenty gwiazdkowe. To kolejne potwierdzenie, że VR nie interesujemy się tylko w kontekście "WOW ale fajne, sprawdzę co wymyślili naukowcy" ale faktycznie chcemy mieć materialnie dostęp do tej technologii na co dzień. Chcemy to kupić i używać, a nie tylko o tym użytkowników VR I AR w USA rośnie z każdym rokiem, co przybliża ewolucję do popularyzacji technologii haptycznej i odkrycia jej pełnego potencjału (wszystkie bodźce, polska drobna spółka rozpoczyna również produkcję bluz gamingowych). Warto wspomnieć, że popularność technologii 3D i związanego z nią trendu VR była wysoka na początku lat 90-tych ,do czego przyczyniła się SEGA. W obliczu hossy na spółkach internetowych trend został w pewien sposób zdławiony w zarodku a firmy technologiczne skoncentrowały się na nowej przestrzeni biznesowej ' Odkąd Meta Platforms (ówczesny Facebook) przejął w 2014 roku firmę Oculus obserwujemy, że trendy VR oraz jego udoskonalonych wersji zaczynają się to znów z badaniem oceanów i kosmosu. Jeszcze do niedawna badaliśmy głównie oceany. Wielkie nakłady szły na tworzenie łodzi podwodnych, które wytrzymają ogromne ciśnienie. W rzeczywistości dobrze zbadanych mamy tylko ok. 5% wód na świecie! Odkąd rozpoczęliśmy rewolucję kosmiczną, zimną wojnę i wyścig kto pierwszy wyląduje na księżycu (a wyścig odkrywania kosmosu nadal przecież trwa) zaniedbaliśmy badania oceanów. Podobny trend miał miejsce w latach 90, gdzie VR miał ogromny potencjał ale nakłady przerzucono na internet. Dziś myślę, że za wcześnie aby inwestować w spółki badające dna oceanów i żyjątka, które tam się znajdują, ludzkość nadal za mało jest tym zainteresowana. Internet jednak rozwinięty został na tyle mocno, że można było wrócić do badań nad VR. Meta zrobiło pierwszy krok. Świat w to mało kapitałochłonne bezpieczniejsze?W długim terminie takie branże dają lepszą stopę zwrotu. Zaliczany jest również do nich gaming. Chociaż obecnie często nie jest to segment rentowny, to długoterminowo dobrze dobrane spółki powinny osiągnąć sukces. Łatwiej o ich skalowanie niż w branżach przemysłowych, które wymagają dużego kapitału na budynki czy jest to, że na wstępnym etapie ciężko jednoznacznie ocenić, które biznesy nisko kapitałochłonne przetrwają pierwsze lata i nie zbankrutują nim osiągną rentowność. W przypadku segmentów potrzebujących dużego kapitału jest łatwiej policzyć rentowność czy koszty. Tutaj jak pokazał choćby gaming w ostatnich latach mamy narzędzia jak wishlista, które mogą nam przybliżyć obraz i dać pewne oczekiwania co do sprzedaży, jednak sytuacja jest bardziej złożona i nie zawsze to takie proste. Jaką spółkę więc wybrać i czy zawężając temat do VR mamy szansę z jakimś podmiotem na naszym rynku? W końcu czy Incuvo należy do takich podmiotów?To teraz ta część gdzie więcej o IncuvoCo wyróżnia Incuvo od innych spółek z grami VR? Wspomniałem już wcześniej, że rynek gier VR postrzegałem głównie jako produkcje o długim cyklu życia z racji tego, że produkcji takich jest mało. Nowy nabywca gogli wybiera więc wśród kilkuletnich już gier. Trend ten się zmienia i rynek staje się bardziej wymagający. W moim odczuciu Incuvo ma tutaj szansę z racji tego, że celuje w gry AAA. Portuje produkcje, które już odniosły duży sukces, a w wersji na PC i konsole również posiadały długą żywotność. To bardzo istotne z racji tego, że żywotność innych tytułów jak gierki typu "symulator lotu balonem" skrócą swoją żywotność, a odbiorców VR nadal jest na tyle mało, że mniejsze tytuły mogą okazać się totalnie nieopłacalne w produkcji. Tak długo jak było ich niewiele, mogły zarabiać. Teraz gdy produkcji jest więcej, gry AAA mają szansę na skuteczną monetyzację ale mniejsze produkcje już na pokładzieZwłaszcza w ocenie spółek z małego rynku New Connect uważam, że warto zwrócić uwagę czy posiadają w akcjonariacie fundusze inwestycyjne. Te operując większym kapitałem mają łatwiejszą drogę aby zaglądnąć co dzieje się w środku. Jeśli były w stanie przebadać spółkę dokładniej i się zdecydowały na wsparcie finansowe, to jest już to jakiś pozytywny znak. Nie musi jeszcze wróżyć sukcesu ale lepsze to niż przeskanowanie spółki przez fundusz i jej 2012 r. Giza Polish Ventures rozpoczęło finansowanie Incuvo jeszcze gdy ci tworzyli gry mobilne. W 2019 r. głównym funduszem został OU Blite 2021 r. nastąpił debiut na rynku New Connect, a głównym akcjonariuszem została grupa People Can Fly (obecnie 50,01% akcji). OU Blite Fund opuścił pokład. PCF jest spółką globalną i wspomógł Incuvo w rozwoju biznesu jeden fundusz interesuje się małą spółką to już wygląda dobrze. Tutaj mieliśmy tasowanie między różnymi instytucjami. Spółka jest więc w kręgu zainteresowań większych Layers of Fear oraz Blair Witch nieco zahaczyłem w analizie z przed roku omawiając potencjał horrorów w przełożeniu na VR. Standardowe gry na PC jeśli chodzi o horrory nie sprzedają się najlepiej. Omówiliśmy jednak na przykładzie filmów, że horrory to jedyny trend, który w kinematografii nie miał przystanków, rośnie bardzo powoli ale każdy gatunek miał swoje 5 minut podczas gry horrory wpisały się w początek kina i wciąż powoli przejmują coraz większą cześć produkcji, ich trend jest bardzo płynny. Kawałek tortu nie jest duży ale stabilny. Nic dziwnego, są to filmy, które po prostu czujemy całym sobą. VR działa podobnie. Dzisiejszy świat gdzie codzienne czynności przenosimy do internetu stwarza nam jeszcze większą potrzebę otrzymania dodatkowych bodźców. Dlatego uważam, że horrory w VR mogą przyjąć się jako zdrowy celowało w gry wysokiej jakości i pokazują już to pierwsze projekty. Teraz do portfolio doszło jeszcze Green Hell od Creepy Jar, co jest produkcją fenomentalną pod kątem monetyzacji i przedłużenia żywotności produkcji. CRJ radzi sobie z tym naprawdę dobrze. Wersja VR już pokryła koszty produkcji. Incuvo posiadając ją w swoim portfolio otrzymuje produkt na którym może długo z wymienionych gier wypuszczona była na wszystkie 3 platformy: Meta Quest, Steam oraz PS VR (prócz GH). Platformy wymagają różnej mechaniki więc nie jest to tylko kwestia zaimportowania już stworzonego projektu ale często grę trzeba napisać praktycznie od Hell VRGreen Hell jest zdecydowanie większą produkcją od dwóch pozostałych nad którymi pracowała wyróżnia się interaktywnym ciałem. Mechanika nie zamyka się tylko do używania dłoni w celach interakcji z przedmiotami przed nami, uderzania wroga czy podnoszenia przedmiotów jak to ma miejsce w innych grach. W większości gier mamy widok tylko na swoje dłonie, tutaj jest inaczej. To również dodatkowe bodźce i walory tej 30 kwietnia (w miesiąc od premiery) sprzedano prawie 69 tyś. kopii GH VR na Oculus quest 2. 7 dni od premiery poinformowano o tym, że gra pokryła koszty podczas debiutu na Steam osiągnęła 2 miejsce na liście bestsellerów (podobnie na Oculus). Wersja PC zebrała wysokie oceny. Wersja na PC miała premierę 9 czerwca 2022 gry 'Green Hell VR' na PlayStation VR planowana jest na 2023 projekt, większy, z PCFObecnie wyniki spółki będą bazowały głównie na GH VR. Spółka zamierza dalej rozwijać projekt GH VR, kolejną grą portowaną przez Incuvo ma być projekt z portfolio People Can Fly. Na tą chwilę nie wiemy jeszcze zbyt wiele o tytule. Wiadomo jednak, że produkcja ma być dużo większa od dotychczasowych, które prowadziła lipca 2020 roku studio PCF zapowiedziało produkcję gry z segmentu AAA. Projekt o nazwie kodowej Dagger powstaje we współpracy z globalnym wydawcą, producentem i dystrybutorem gier wideo Take-Two Interactive Software, Inc. Może to być jeden z potencjalnych przyszłych tytułów, które Incuvo weźmie pod swoją opiekę. Gra jest nowa, tworzenie jej od podstaw z myślą o VR ma tutaj sens. Incuvo również sygnalizuje, że już teraz pracuje wspólnie nad projektem z PCF i jest to wymagające może to być coś z dwóch innych projektów studia: Bulletstorm albo gra oparta na własnym IP. Patrząc jednak, że celem wydania wersji VR jest rok 2023, duże szanse są jednak na to, że będzie to Bulletstorm. Dagger, tym bardziej że to gra AAA jest na zbyt wczesnym etapie aby data 2023 r. była realną premierą. Znów czy Bulletstorm możemy uznać za "projekt dużo większy od GH"?Wyniki finansoweGra GH VR sprzedaje się dobrze, jeśli 68 tys. sprzedano w ramach jednej platformy w ciągu miesiąca, przychód najbliższych 12 miesięcy założyłbym wtedy w okolicach 11-13 mln obecnej kapitalizacji Incuvo jest zatem notowane z C/P względem potencjalnych przychodów. Średnia sektora to 6, wyliczeń BOŚ szacowane wyniki za 2022 r. to 8,7 mln zł (rok kalendarzowy, a nie jak w moich wyliczeniach 12 następnych miesięcy). Wtedy licząc za wynik roczny C/P wynosiłoby 5,5 i jest bardziej zbliżone do konkurencji, która jednak nie jest Studio posiada ROE bliskie 0 i C/P 5,8W przypadku Immersion ROE wynosi -43% i C/P wynosi 5,4Movie Games VR również jest nierentowne a ich C/P wynosi 21,4Po tak dobrej premierze najbliższe kwartały dla Incuvo powinny okazać się rentowne, a mimo to posiada nadal najniższy wskaźnik wartości. Już ROE w I kw 22 notowane było w okolicach -2%, co jest dużą poprawą względen zeszłego roku -54%. Spółka nie posiada zadłużenia. Środki zebrane dzięki sprzedaży GH powinny dać jej paliwo na dociągnięcie kolejnego dużego tytułu wyprodukowanego wspólnie z PCF. Jeżeli faktycznie miałby się pojawić w 2023 r. nie powinno być tutaj problemów od strony niewiele wiedząc o kolejnym projekcie, ocenić czy przeciągnie on dobrą passę w spółce, jednak na rynku gamingowym jest sporo spółek, które nie radzą sobie z monetyzacją portfolio. Pokazały również, że jeden tytuł to często za mało, a nie zawsze każdy kolejny przedłuża sukces. Incuvo pomimo sukcesu, który pozostało już tylko zaraportować w sprawozdaniu nadal utrzymuje się w cenach debiutu rynkowego. Przy tak złym sentymencie rynkowym zakładałbym raczej, że GH VR jedynie podtrzyma kurs, być może pojawią się jakieś spekulacyjne podbitki w dniach ogłoszenia raportu za II kw. Tym bardziej, że sam Pan Prezes najwidoczniej zwątpił wyrzucając na rynek spory pakiet akcji. Jeśli po ogłoszeniu pozytywnych informacji nie było wzrostu może być ciężko o wzrost ceny w najbliższych uważam, że jest to jedna z lepiej stojących spółek gamingowych. Z potencjałem, który drzemie w VR i wsparciu od PCF ma szanse na dalsze skalowanie przychodów. W czasach gdy finansowanie robi się drogie a sceptyzm inwestorów spory, zyski z GH mogą przynieść zastrzyk gotówki, który utrzyma firmę do kolejnego dużego projektu o którym niewiele wiemy, ale który podobno ma być większy od GH. Pytanie czy wierzyć temu "dużo większy", to na dziś w końcu tylko słowa, a nie jedna produkcja pokazała, że liczono na więcej niż udało się VR już teraz rośnie bardzo dynamicznie i możliwe, że najbliższe raporty Incuvo pokażą, że da się na nim zarabiać. Kumulacja premier sprzętu nowej generacji ma nastąpić w 2023-24 r. co powinno nałożyć się z premierą kolejnego tytułu od czego obecnie brakuje to pozytywnego sentymentu, na szerokim rynku go brakuje, a w kwestii gamingu umarł wraz z odejściem 2020 r. i nadal nie wraca chociaż wciąż czytamy o tym jak to gaming powinien osiągać sukcesy. Wyceny wartości gamingu zaczynają być zbliżone do innych segmentów. Niektóre spółki jednak nadal są wyceniane dość wysoko pomimo, że nie idzie im najlepiej monetyzacja. Z silnymi fundamentami Incuvo może wydawać się więc dość nieuczciwie wyceniany względem jest łatwo inwestować gdy rynek nie chce rosnąć, nie jest łatwo inwestować gdy sektor spada praktycznie od 2 lat...Gry płaskie to rozrywka, świat daje nam doświadczenie rzeczywistości. Gry VR to połączenie obu dzięki temu możemy rozbudzić emocje i poczuć amazońską dżunglę. Giełda jest podobna. Gdy inwestorzy rozbudzą swoje emocje, wróci pozytywny sentyment, bardzo możliwe, że na bazie licznych pozytywnych artykułów poniesie nas fala inwestycji... po zawyżonych cenach. Nie jest łatwo inwestować teraz. Jednak jeśli zawierzyć temu, że GH faktycznie pozwoli osiągnąć rentowność Incuvo i da kapitał do dalszego działania to do długoterminowego portfela spółka może być ciekawym trends przedstawione w powyższej publikacji są prywatnymi opiniami autora i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715). Autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje podjęte na podstawie niniejszych treści, ani za szkody poniesione w wyniku decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie niniejszych treści. Giełda Sukces kolejnej polskiej gry. Na giełdzie rekordy. z których powoli zaczyna słynąć PlayWay. Na giełdzie tylko CD Projekt przed Playway. gdy pierwszy raz pojawił się teaser Książka porusza wszystkie ważne aspekty związane z zarabianiem pieniędzy na giełdach i integruje je w jedno globalne podejście obejmujące ekonomię, politykę prowadzoną przez Urząd Rezerwy Federalnej, zawieranie transakcji, kalkulację ryzyka, psychologię i nie tylko. Podejście to nie jest wcale trudne i każdy je z łatwością podejmie. Uwagi Brzegi stron zakurzone, pożółkłe, zabrudzone. Oprawa wytarta, pozólkła i pożółkłe,Rogi oprawy zagięte,Adnotacje i pieczątki pobilioteczne, Podkreślenia w tekście, Symetrycznie wylicza się to w drugą stronę, czyli bessa zaczyna się gdy kurs spada o 20% od szczytu poprzedzającej jej hossy i pozostaje w tym stanie przez minimum 2 miesiące. Za chwilę przekonamy się, że ma to spore znaczenie. Spójrzmy więc kolejny raz na ten sam moment co wyżej na wykresie indeksu S&P500 ale nieco z oddalenia:
Początki gry na giełdzie, czyli jak zbudować zyskowny system transakcyjny – poczucie pewności. „Wszak rozum jest sługą namiętności.”. Fiodor Dostojewski. Jeżeli chcemy zrealizować piękne marzenie, stawiamy sobie ważny cel, który ma dla Nas duże znaczenie, na pewno istotne jest poczucie, że idziemy właściwą drogą.Mniej więcej do połowy roku na części portali widać było wyraźne zadowolenie ze spadku zarówno sprzedaży dziennika, jak i ceny akcji. Od końca wakacji te głosy są jakby słabsze. Sprzedaż spada nadal (nie ma jeszcze wyników za grudzień 2016, ale nie spodziewałbym się zmian), a tymczasem cena akcji zwyżkowała z 9,5 złotych do PiS ma problem przed wyborami w Krakowie. "Gosia nie chce, Andrzej namawia profesora". W poniedziałek swoją chęć ubiegania się o fotel prezydenta Krakowa zamierza ogłosić miejski radny Jak rozpocząć inwestowanie na giełdzie Krok 1: Inwestowanie w akcje wymaga solidnych podstaw, zaczynając od wyboru godnego zaufania maklera giełdowego lub platformy inwestycyjnej. Weź pod uwagę platformy o ugruntowanej pozycji, takie jak Robinhood lub Skilling, Vanguard… znane z przyjaznych dla użytkownika interfejsów, niskich opłat
Drugi odcinek na poważnie - ostatnio dość głośnego tematu czy gra może być sztuką? W dobie produkcji typu Hatred czy możemy mówić o grach których cel uderzaBhgc.